Podsumowanie tygodnia

Kolejne, krótkie podsumowanie minionego tygodnia.

Jak mieć motywację która się nie kończy?

W dzisiejszym poście chciałbym poruszyć temat motywacji. Zarówno, odnosząc się do rzeczy które ja wykonuję i opisuję na blogu, jak i do ogólnych kwestii z życia wziętych.

Tydzien podsumowany!

Cały tydzień za mną, post w środę napisany. Jak poszło w kwestiach wyzwaniowych, które już trochę mi weszły w krew?

Nie mogę wstać...

Każdy, (a przynajmniej większość z nas) ma takie dni, że nic się nie chce. Budzimy się, być może ustawiamy drzemkę w budziku, i kolejną, i kolejną. Koniec końców nasze oczy tak czy siak nie chcą się same otworzyć... Mam na to radę. Nie do końca łatwą, jednak zawsze skuteczną!

Podsumowanie najbardziej wymagającego challengu!

Tak jak obiecałem, zbieram wszystjko do kupy, obliczam w jakim stopniu udało mi się wykonać ten jakże udokumentowany challenge :)

Dzień 30- wygranko!!!

Jest! Mamy to! Ostatni dzień wyzwania zakończony :D:D

Dzień 29 - wigilia wygranka

Już jutro koniec a dziś...

Dzień 28 - spokój

Końcówka wyzwania... bezstresowa

Dzień 27 - ciężki

Dzień ten był bardzo ciężki do zrealizowania dla mnie osobiście. Jednakże wykonany!

Dzień 26 - kontynuacja

Powrót do kończenia wyzwania :D

Ostatni dzień?

Mam nadzieję, że to ostatni dzień moich zmagań..

Coraz bliżej

Choroba na wykończeniu :)

Choroby ciąg dalszy

Aczkolwiek coraz lepsze samopoczucie 

Życie ach życie ;)

Kolejny dzień chorego człowieka :D

Bez zmian

Kolejny dzień przerwy...

Przerwa :o

Niestety dziś nie będzie posta z kolejnego dnia challengu... gdyż muszę go przerwać.

Dzień 25 - Ostatki

Coraz bliżej końca wyzwania.. jak leci?

Dzień 24 - powroty

Ten dzień był nie tylko dniem powrotu z wyjazdu, ale też powrotu do normalności wyzwania

Dzień 23 - hen daleko

Dzień na wyjeździe to dzień w którym ciężko dietę utrzymać... A było to tak...

Dzień 22 - wyjazdowy

Pół dnia w formie, pół zaś tak sobie