poniedziałek, 1 października 2018

Dzień 23 - hen daleko

Dzień na wyjeździe to dzień w którym ciężko dietę utrzymać... A było to tak...


1. Nie zamawiam jedzenia telefonicznie, chyba że zamówienie dotyczy spożycia tegoż posiłku z kimś jeszcze. 100 %
2. Fast foody wyrzucam z mojej diety ponownie. Pizza jedynie w towarzystwie, tak samo kebab. 100 %
3. Po 20 godzinie nie jem. Wcześniej była 21, jednak zmieniam to ze względu na to że chodzę teraz spać wcześniej. Nie dotyczy to oczywiście wieczorów spędzanych w towarzystwie. 100 %
4. Dwa razy w tygodniu robię trening cardio na siłowni (poniedziałek i czwartek), niezależnie od sportów wykonywanych na zewnątrz. Dwa razy w tygodniu robię trening siłowy (wtorek i sobota). Wracam na basen we środy. 80 %
5. Piję jedynie wodę, kawę i herbatę. Zaprzestałem tego robić, wróciłem do słodkich napojów, więc muszę to podkreślić. Wody będę starał się pić przynajmniej butelkę 1,5 l dziennie. Alkohol tylko okazyjnie. 100 %
6. Jem około 2200 kalorii dziennie (np. 5 posiłków po 440 kcal) 30
7. Słodycze znowuż zostawiam tylko na niedziele. 80 %


Punkt 4 - dziś treningu nie zrobiłem z braku takiej możliwości, odrobię jutro.
Punkt 6 - jedzienie nieregularne, alkohol
Punkt 7 - jakiś tam słodycz jednak się trafił :)

Dzień z którego nie jestem najbardziej zadowolony, jednak nie był też przesadnie zły ;}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz