niedziela, 21 października 2018

Tydzien podsumowany!

Cały tydzień za mną, post w środę napisany. Jak poszło w kwestiach wyzwaniowych, które już trochę mi weszły w krew?



Nie będę już wypisywał po kolei punktów, a po krótce opiszę jak wyglądał ten tydzień i właściwie bardzo możliwe że i tak omówię każdy z nich.

Fast foody konsumowane nie były, jedzienie zamawiane - nie było. Po godzinie 20 mój żołądek nie dostawał już żadnej strawy. Trochę inaczej było w piątek i sobotę, ale to już z powodów okazyjnych więc wszystko w normie. Adekwatnie tyczy się to również spożytych kalorii w te dni oraz pitych napojów (soki). Poza tymi dniami organizm dostawał odpowiednie dawki jedzenia oraz jedynie udawało mu się załapać na wodę :)

Wszystkie treningi zrobione, jedynie wczorajszy przeniósł mi się na dziś dzień, natomiast basen na piątek. Wszystko wykonane :) 

Słodycze udało się zjeść jedynie w niedzielę, także super!

Podsumowując? Tydzień na piąteczkę. Mimo nie pisania codziennie postów, poziom się utrzymuje a motywacja również nie stopuje. To bardzo dobre wieści :) Kolejny tydzień przede mną... Zaczynamy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz