Podsumowując ten tydzień.. ;)
Biorąc pod lupę kwestię dziennie spożytych kalorii, była ona w tym tygodniu wyjątkowo dobrze spełniona. Niestety, słodycz w sobotę się trafił. Poza tym wszelkie inne postanowienia zachowane nad wyraz poprawnie. Mc Donalds dzisiejszego dnia odwiedzony ponownie, także na to wyzwanie (pozostałe 2 tygodnie) jest on już konkretnie unikany.
Co do wyzwania 15stek, żadna pominięta nie została w ciągu tych 25 dni. Efekty są wspaniałe. Książki czytają się aż miło, gitara gra aż przyjemnie.
Tak to
Witajcie! Zachęcam do zapoznania się z moją historią od pierwszego posta, następnie czytając kolejne, gdyż w ten sposób będzie najlepiej zrozumieć tego bloga :) Jednakże jeśli ktoś ma taką ochotę, niech czyta wyrywkowo :D
niedziela, 25 listopada 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Z racji na to, że jestem wielkim fanem zarówno likeru jajecznego jak i samych jaj kurzych, postanowiłem przetestować sklepowe marki tegoż li...
-
Tak jak w tytule... stało się. Ostatnio, gdy znajomi wpadli na pomysł aby skoczyć do przysłowiowego "maca", zgodziłem się. Jednak ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz