poniedziałek, 19 listopada 2018

Podsumowanie pierwszego tygodnia nowego zaczętego wyzwania

Chciałbym krótko, aczkolwiek rzeczowo podsumować tydzień ten.




Po pierwsze, mała samochwała. Moja waga pokazała już 88 kg na liczniku. Oznacza to, iż 22 kg żywej masy uciekło niewiadomo gdzie. Prowadząc tryb życia całkiem normalny, bez większych ograniczeń, a tylko ze zdrowymi zasadami. Tylko, bądź aż tyle.

Treningi w tym tygodniu wykonane wszystkie perfekcyjnie, basen jedynie został przełożony na czwartek.

Jedzenie było utrzymane w ustalonych granicach ilościowych. Z niezdrowości, Mc donalds dnia dzisiejszego (została jedna możliwość). Picie było konsumowane jedynie w postaci wody. Po godzinie 20 nastawał post.

Słodycze jedynie dziś.

Tydzień świetny i konkretny. Myślę, że tym tempem, rychle dotrę do upragnionej wagi. 

Co będzie później? Zapewne zacznę eksperymentować nad utrzymaniem jej oraz zwiększeniem siły i mięśni. Temat rzeka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz