W dniu dzisiejszym moja dieta nie za bardzo różniła się od poprzednich dni tego roku.
Z rana jakieś tosty, później zagryzałem orzeszki ziemne solone, zjadłem jakieś jabłko i w dalszej kolejności jedyna potrawa tego dnia, wyróżniająca się od mej codziennej diety.
To jest spaghetti i do tego podsmażona kiełbasa z cebulą (na moją prośbę) przygotowane przez moją narzeczoną. Najzdrowsze i dietetyczne jedzenie to nie jest, jednakże na pewno lepsze pod tym względem od McDonald'sa, a i pod smakowym również.
Na koniec dnia już nie tak kolorowo, gdyż pojawiły się krówki, chipsy i tym podobne.
Piszę wszystko tak jak to wygląda, nic nie przeinaczam. Nie trzymam żadnej diety, a tak jak pisałem w poprzednich postach mam jedynie nadzieję że ten blog mnie w jakiś sposób do niej zmotywuje. Jeśli się nie uda, nie będę mógł powiedzieć że tego sposobu nie wypróbowałem.
Tak to wyglądał 283 dzień tego roku pod względem mojego odżywiania.
Witajcie! Zachęcam do zapoznania się z moją historią od pierwszego posta, następnie czytając kolejne, gdyż w ten sposób będzie najlepiej zrozumieć tego bloga :) Jednakże jeśli ktoś ma taką ochotę, niech czyta wyrywkowo :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Z racji na to, że jestem wielkim fanem zarówno likeru jajecznego jak i samych jaj kurzych, postanowiłem przetestować sklepowe marki tegoż li...
-
Tak jak w tytule... stało się. Ostatnio, gdy znajomi wpadli na pomysł aby skoczyć do przysłowiowego "maca", zgodziłem się. Jednak ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz