wtorek, 10 października 2017

Dzień jak co dzień, czyli 283 dzień roku 2017

W dniu dzisiejszym moja dieta nie za bardzo różniła się od poprzednich dni tego roku. 


Z rana jakieś tosty, później zagryzałem orzeszki ziemne solone, zjadłem jakieś jabłko i w dalszej kolejności jedyna potrawa tego dnia, wyróżniająca się od mej codziennej diety.

To jest spaghetti i do tego podsmażona kiełbasa z cebulą (na moją prośbę) przygotowane przez moją narzeczoną. Najzdrowsze i dietetyczne jedzenie to nie jest, jednakże na pewno lepsze pod tym względem od McDonald'sa, a i pod smakowym również.

Na koniec dnia już nie tak kolorowo, gdyż pojawiły się krówki, chipsy i tym podobne.

 Piszę wszystko tak jak to wygląda, nic nie przeinaczam. Nie trzymam żadnej diety, a tak jak pisałem w poprzednich postach mam jedynie nadzieję że ten blog mnie w jakiś sposób do niej zmotywuje. Jeśli się nie uda, nie będę mógł powiedzieć że tego sposobu nie wypróbowałem.

Tak to wyglądał 283 dzień tego roku pod względem mojego odżywiania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz