Na początek wdzięczność. Pisząc to, nie tylko spełniam swoje cele roczne, ale też odkrywam ile dobrego mnie spotyka.
-obciążenia żeliwne
Jest we mnie wielka wdzięczność za to, że udało mi się zakupić obciążenia w tak niskiej cenie i tak dużo przed czasem. Nie spodziewałem się tego w ogóle.
- wyjazd na narty
Jak dużo szczęścia i wdzięczności może dać taki wyjazd! Z jednej strony taka zwykła, ludzka rzecz, a daje dużo radości.
- Kanapy
Tak dużą wdzięczność może w nas wzbudzić przedmiot, który zbywa naszym bliskim a nam jest bardzo potrzebny. Tak było i w moim przypadku. Pisząc ten wpis, to właściwie siedzę na powodzie mojej wdzięczności :)
-komputer
Który, nie dość że udało się wyczyścić, to i jeszcze naprawić! Nie musiałem tu za wiele szukać, udało się po znajomości i zrodziła się we mnie za to ogromna wdzięczność.
-przypadkowa sytuacja
Miałem sytuację za którą byłem bardzo wdzięczny. Mianowicie miałem umówione spotkanie, na którym nie mogłem być i zapomniałem go odwołać. Okazało się jednak, że osoba z którą miałem się spotkać, sama je odwołała!
- przyjaciele
W tym miesiącu miałem wiele sytuacji, z których ratowali mnie moi przyjaciele. Dawali wsparcie tak wielkie, że moja wdzięczność przekroczyła wszelkie granice. Dziękuję!
-książka
Jest książka, z której posiadania jestem bardzo wdzięczny. Mimo że doczytałem do połowy, już wyciągnąłem wielką naukę. Książka ta (jej recenzja) znajdzie się oczywiście w zapowiadanym dziale Biblioteka, tak jak i większość które czytam :)
- blog
Bardzo dużą wdzięczność mam też za to co się stało z blogiem. Przeniosłem go już na nowy serwer i istnieje on pod nazwą http://misjanormalnosc.pl/. Nowy blog wygląda SUPER, i całkowicie się tam przenoszę :) Cel aby to zrobić do końca Lutego spełniony! Tu wstawię już ostatni post z informacją i działam już tam.
To tyle powodów, które pamiętam. Bardzo możliwe że było ich więcej :)
Podobno szczerość popłaca, a ja szczerze powiem ze wstydem, iż więcej miałem powodów do wdzięczności, niż poczynionych dobrych uczynków. A przynajmniej ciężej mi je znaleźć. Wypiszę jednak to co przychodzi mi do głowy :)
-dobre słowo
Zdarzyło mi się kilka, bądź kilkanaście razy w tym miesiącu powiedzieć drugiej osobie dobre słowo czy komplement. Myślę że to dobry uczynek, który niesie dużo szczęścia.
- pożyczenie wartościowej rzeczy
Jest kilka rzeczy, które pożyczyłem drugiej osobie, a które dały jej wartość :) Może trochę na siłę, ale podepnę to pod dobry uczynek :)
I to tyle! Nie potrafię jakoś odszukać więcej. Na pewno dużo łatwiej przychodzi mi odnajdywanie sytuacji, powodujących że rodzi się we mnie wdzięczność, niż sytuacji w których mógłbym spowodować że urodzi się ona u drugiej osoby. Dlaczego? Myślę, że te pierwsze jest mi łatwiej zapamiętać, ze względu na przyjemność która mnie spotyka. Z drugiej strony, mam takie przemyślenie, że powinno się dużo większą wagę przykładać do zastanawiania się, jak nasze czyny wpływają na drugiego człowieka, i bycia wdzięcznym za jego szczęście spowodowane przez nas. Póki co, tyle! Zapraszam na nową stronę bloga :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz